Galeria hoteli » Hiszpania » Lanzarote » Sun Tropical Island

Ocena wyżywienia: Ocena pokoi: Ocena położenia:

Polecam hotel Sun Tropical Island. Położony na uboczu w stosunku do centrum Playa Blanca (do fajnej promenady ciągnącej się na odcinku ok. 5 kilometrów) jakieś 10-15 minut spaceru. Okolica nie powalająca, ale teren samego hotelu ładnie zagospodarowany. Liczne baseny i baseniki na terenie. Dla ciepłolubów - warto zająć miejsca przy basenach najbliższych recepcji - są z wodą lekko podgrzewaną. Kilka barów na terenie (niektóre otwierane dopiero wieczorem). Trunki lokalne. Poprawne (poza winem). Warto zaprzyjaźnić się z barmanem by zaproponował coś więcej niż cola z wódką, dżin z tonikiem itp. proste standardy. Moim faworytem (po "zaprzyjaźnieniu" się z barmanem) był "sex on the beach". Animacje głównie skierowane do Anglików. Animatorzy też z tego regionu. Jak lubisz skecze angielskie lub karaoke będziesz zachwycony. Jak nie mówisz perfekt po angielsku, to istnieje ryzyko, że będą cię później ignorowali przy proponowaniu wspólnej zabawy. Dla lubiących aktywny wypoczynek istotny jest kort (bezpłatny po wcześniejszej rezerwacji), boisko do piłki (sztuczna nawierzchnia), boisko do piłki plażowej. Ale raczej jak sam sobie zorganizujesz drużynę. Warto wziąć z recepcji kartę (kaucja) do furtki wyjściowej za basenem. Oszczędza się kilka dobrych minut na okrążaniu terenu hotelu. Niektórzy podniecają się darmowym autobusem spod hotelu do centrum Playa Blanca (i z powrotem). Można sobie darować (chyba, że przypadkiem tak wam się uda ułożyć harmonogram dnia). Do miasteczka naprawdę nie jest daleko i można spacerkiem się przejść. Pewnym dyskomfortem jest jadalnia/restauracja. Chyba trochę mała jak na liczbę osób zakwaterowanych w hotelu. Częste kolejki do wolnych stolików. Jedzenie całkiem OK. Różnorodne i zmieniające się nie tylko w skali tygodnia ale i w dłuższym okresie czasu (byłem 2 tygodnie i nie znudziło się). Polecam polowanie na stoliki pod gołym niebem. Jest wyraźnie ciszej. Pokój (dla 3 osób) to tak naprawdę sypialnia oraz pokój dzienny z wnęką kuchenną (lodówka, płyta grzejna, elektryczny czajnik, naczynia). Jest jeszcze balkon z widokiem na lokalny basen. Sprzątanie zadowalające, choć bez efektów znanych z Egiptu czy Turcji. Playa Blanca to świetne miejsce do eskapad: na Fuerteventurę lub objazdu wyspy. Obie opcje polecam gorąco. Timanfaya obowiązkowa! W mieście 2 razy w tygodniu w porcie jachtowym kapitalne bazary - lokalne towary oraz pamiątki. Ceny wyraźnie niższe niż w naszych kurortach. Warto też wybrać się choć raz w miasto na lokalną kolację. Można spróbować czegoś więcej niż standardy hotelowe, czasami przy muzyce na żywo. Plan minimum to wieczorny spacer wielokilometrową, zagospodarowaną promenadą. Nie wierzcie, że perfumy są na wyspach jakieś szczególnie tanie. Może porównując z Hiszpanią kontynentalną. Nie znalazłem czegoś tańszego od tego co można znaleźć w naszych sklepach (Superfarm, Rossman - do Sefory nie chodzę z założenia po odwiedzeniu sklepu tej sieci w Paryżu) Podsumowując - hotel jest bardzo dobrym kompromisem pomiędzy jakością i ceną.