Galeria hoteli » Hiszpania » Fuerteventura » Barcelo Club El Castillo

Barcelo Club El Castillo
Rekomendacja
100 %
Ocena ogólna
Ocena wyżywienia Ocena pokoi Ocena położenia

Sprawdź cenę / Zarezerwuj Zadaj pytanie Zadaj pytanie
Nasza opinia o hotelu:

Znakomity standard i typowo wakacyjna formuła klubowa, miła atmosfera, ocean i plaża na wyciągnięcie ręki - to jak zawsze znakomita oferta sieci hotelowej Barcelo. Świetne położenie w przyjemnej, spokojnej miejscowości, której znakiem rozpoznawczym jest XVIII - wieczna wieża obronna El Castillo, upamiętniona w nazwie hotelu.

    Użytkownik Neska w dniu 2013-11-22 02:05:21 dodał opinię: Ocena wyżywienia: Ocena pokoi: Ocena położenia:

    W Barcelo Castillo spędziliśmy 2 tygodnie na przełomie stycznia i lutego 2013 i wróciliśmy bardzo zadowoleni z pobytu. Hotel ma niesamowitą lokalizację, tuż przy szerokiej, piaszczystej, przepięknej plaży z niewiarygodnie spokojnym morzem, przy niewielkim porcie i przyjemnej promenadzie ciągnącej się wzdłuż oceanu, doskonałej na spacery i do podziwiania wschodów słońca. Można powiedzieć, że hotel jest otoczony przez ocean z dwóch stron. Zajmuje spory teren; przy rejestracji na recepcji dostaje się mapkę - bardzo dobry pomysł, a nawet niezbędny, szczególnie na początku pobytu - z nią jednak bez problemu wszystko można znaleźć. Dla nas woda w oceanie i dużych basenach okazała się nieco za zimna do pływania [chociaż znalazło się kilku amatorów kąpieli], większość czasu wygrzewaliśmy się na słonku nieopodal baru Majorero - w miejscu osłoniętym od wiatru. Dla dzieciaków i dorosłych, którzy mieliby ochotę się nieco pochlapać w wodzie jest jeden mniejszy basen z podgrzewaną wodą. Odkryliśmy swego rodzaju paradoks Fuerteventury o tej porze roku - kiedy się stoi czy idzie i wiatr ma do człowieka pełen dostęp jest nieco zimnawo - niektórzy chodzili w kurtkach nawet w słoneczne dni w samym środku dnia - ale wystarczy się gdzieś ułożyć w miejscu osłoniętym przed wiatrem i można się spokojnie wygrzewać w kostiumie kąpielowym. Pod warunkiem, że na niebie nie będzie zbyt wielu chmur, ponieważ kiedy te zasłaniają słonko od razu robi się dużo chłodniej. Podczas 2 tygodniowego pobytu trafiły nam się 3-4 dni średnio pochmurne i jeden całkowicie pochmurny - w takie dni można zapomnieć o opalaniu i zamiast w kostiumie kąpielowym lepiej się poruszać w kurtce, swetrze bądź bluzie i czymś na szyi. W barach w dużym stopniu jest samoobsługa [piwo, napoje i przekąski w barze Majorero oraz dodatkowo herbata, spory wybór alkoholi wszelkiej maści i wino w barze Arena], co do minimum redukuje kolejki, które w Barcelo podczas naszego pobytu należały do rzadkości. Obsługa w barach bardzo dobrej jakości, otwarta i przyjacielska, w restauracji nieco mniej przyjacielska, mocno zajęta, ale nadal ok. Jedzenie w porządku, chociaż dla nas, przyzwyczajonych do potraw nieco mniej kalorycznych, nieco ciężkawe i przytłuste; ale wtedy można się było ratować szerokim wyborem warzyw i owoców, serów i wędlin. Zakwaterowano nas w starszej otwartej części hotelu w swego rodzaju bungalowowym apartamencie [łazienka, sypialnia i kuchnio-salon oddzielnie, plus taras z mini ogródkiem], które są tam bardzo obszerne, żeby nie powiedzieć ogromne. Animacje bardzo zróżnicowane [każdy mógł znaleźć coś dla siebie; od jogi, przez step, na nordic walking wcale nie kończąc], wieczorne show prowadzone zarówno przez hotelowych animatorów, jak też wielu różnych artystów z zewnątrz - jedne z lepszych, jakie nam się zdarzyło mieć. Żadnych problemów z wolnymi leżakami, stolikami czy ilością jedzenia bądź zastawy stołowej. Cały teren hotelu pokrywa piękny ogród z przewagą roślin kaktusowatych wielkości rodem z epoki dinozaurów, jeśli je porównać z tymi, które u nas hoduje się w doniczkach, obsypanych kwiatami. Goście z najróżniejszych zakątków Europy. Jedynym słabym punktem hotelu był serwis sprzątający, który rzadko kiedy sprzątał codziennie, nawet jeśli wywieszało się zawieszkę z prośbą, żeby to zrobić. No i bardzo hałaśliwy, zwłaszcza wcześnie rano - nasz pokój sąsiadował na nasze nieszczęście ze swego rodzaju magazynko-składzikiem tych pań, które co drugi dzień robiły nam pobudkę dużo wcześniej niż planowaliśmy wstać... Jeszcze jedna ważna informacja - w hotelu planowana była dosyć poważna przebudowa, więc przed wyjazdem radzę sprawdzić, czy już się zakończyła [osoby, które tam trafiły jakiś czas po nas, zdaje się tuż przed wysokim sezonem albo w trakcie jego trwania narzekały na hałas].

Kontakt

WYSZUKIWARKA HOTELI

Hotel
Państwo
Region
E-mail Facebook

WYBIERZ INTERESUJĄCY CIĘ KRAJ